Naczelna Izba Aptekarska
Warszawa, 27 listopada 2014 r.
Pan JACEK ŚWIDERSKI
Prezes Zarządu Grupy
Wirtualna Polska Sp. z o.o.
Pan JAROSŁAW MIKOS
Prezes Rady Nadzorczej
Grupy Wirtualna Polska Sp. z o.o.
W imieniu samorządu aptekarskiego, który z mocy ustawy z dnia 19 kwietnia 1991 r. o izbach aptekarskich reprezentuje zawód aptekarza, broni jego interesów oraz troszczy się o zachowanie godności i niezależności zawodu (art. 7 ust. 1 pkt 1 i 2), wyrażamy stanowczy protest w związku z zamieszczeniem na portalu wp.pl nierzetelnego i obrażającego polskich farmaceutów tekstu Pawła Rybickiego pod tytułem „Aptekarze oszukują i zgarniają pieniądze. A pacjentom grozi śmierć”.
Żądamy natychmiastowego zaprzestania rozpowszechniania kłamliwych i naruszających dobra osobiste farmaceutów materiałów prasowych.
Wspomniany artykuł wpisał się w agresywną kampanię lobbingową, prowadzoną przez organizacje reprezentujące środowiska biznesowe działające na rynku farmaceutycznym, której celem jest zwalczanie działań samorządu aptekarskiego zmierzających do poprawy zaopatrzenia pacjentów w leki, w tym ratujące zdrowie i życie.
Tzw. odwrócony łańcuch dystrybucji to bezprawna praktyka polegająca na sprzedaży leków z aptek do hurtowni farmaceutycznych. Spowodowana została ona ograniczeniem dostępu do leków dla dużej części przedsiębiorców prowadzących obrót hurtowy i detaliczny lekami. Korzystna relacja cen leków w Polsce do odpowiednich cen tych samych leków w innych państwach Unii Europejskiej powoduje, że eksport leków stał wysoce intratnym zajęciem, a w konsekwencji stał się przedmiotem zainteresowania grup przestępczych.
Problemy związane z tzw. odwróconym łańcuchem dystrybucji oraz im podobne patologie są możliwe wyłącznie w systemach prawnych,
w których nie obowiązuje reguła „apteki dla aptekarza lub spółki aptekarskiej”. Taka sytuacja występuje w Polsce. Obecnie aptekę może otworzyć przedsiębiorca, który nie jest farmaceutą
i w związku z tym nie podlega nadzorowi samorządu aptekarskiego
w zakresie wykonywania zawodu. To właśnie głównie ci przedsiębiorcy biorą udział w procederze odwróconego łańcucha dystrybucji.
W imieniu Naczelnej Izby Aptekarskiej protestujemy przeciwko szkalowaniu farmaceutów (aptekarzy).
Chcemy zdecydowanie podkreślić, że zgodnie z ustawą o izbach aptekarskich aptekarzem jest farmaceuta wykonujący zawód
w aptece, punkcie aptecznym lub hurtowni farmaceutycznej. Przedsiębiorca niefarmaceuta, który otrzymał zezwolenie na otwarcie apteki, nie jest zatem aptekarzem.
Samorząd aptekarski od wielu lat domaga się wprowadzenia do polskiego prawa zasady „apteka dla aptekarza lub spółki aptekarskiej”, która obowiązuje w większości krajów Unii Europejskiej.
W związku z permanentnym brakiem leków ratujących zdrowie Naczelna Izba Aptekarska zaproponowała zmianę w ustawie – Prawo
farmaceutyczne mającą zapewnić wszystkim hurtowniom farmaceutycznym stałe dostawy leków objętych zakresem posiadanego przez przedsiębiorcę zezwolenia, w ilości niezbędnej do zaspokojenia bieżących potrzeb pacjentów. Zgodnie z propozycją NIA, odmowa sprzedaży refundowanego produktu leczniczego podmiotowi uprawnionemu do obrotu (hurtowni lub aptece) ma być dokonywana
w formie pisemnej lub elektronicznej wraz z uzasadnieniem oraz powiadomieniem Głównego Inspektora Farmaceutycznego.
Dzisiejsza sytuacja na rynku farmaceutycznym godzi
w bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów. Obecnie maksymalnie trzy hurtownie, a także niektóre składy konsygnacyjne mają wyłączny dostęp do ponad stu ważnych leków ratujących zdrowie i życie dystrybuowanych do polskich aptek. Jest to problem realny, na który nie reagują właściwie organy nadzorujące w Polsce obrót lekami. Od 2009 r. otrzymujemy skargi, że hurtownie mają problem
z zaopatrzeniem w leki. Na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia
w listopadzie 2014 r. dowiedzieliśmy się, że czwarta pod względem wielkości hurtownia w naszym kraju, która zaopatruje kilka tysięcy aptek, została pozbawiona dostępu do ważnych leków refundowanych. To samo dotyczy aptek należących do indywidualnych aptekarzy. Często dostają one w tygodniu tylko kilka opakowań refundowanego leku ratującego życie. Część podmiotów znajduje się poza systemem dystrybucji.
W lutym 2013 r. Naczelna Izba Aptekarska uruchomiła na swojej stronie internetowej formularz, dzięki któremu aptekarze z aptek ogólnodostępnych, punktów aptecznych oraz aptek szpitalnych mogą przekazywać informacje dotyczące braku leków dopuszczonych do obrotu na terenie całej Polski. W ciągu niespełna miesiąca napłynęło ponad 500 zgłoszeń – większość z nich pochodziła z aptek ogólnodostępnych. Od 1 stycznia do 18 listopada bieżącego roku poprzez uczestnictwo we wskazanej ankiecie aptekarze z całej Polski zgłaszali braki leków aż 1275 razy.
Zgłoszenia dotyczą około 200 produktów leczniczych w różnych dawkach i postaciach. To, rzecz jasna, jedynie wierzchołek góry lodowej. Informacje o brakujących lekach NIA przesyła do ministra zdrowia i Głównego Inspektora Farmaceutycznego.
Leki ratujące zdrowie i życie są w Polsce reglamentowane. Jak wynika z wypowiedzi krajowych konsultantów z różnych dziedzin medycyny brak dostępności do leków znacząco zagraża zdrowiu i życiu polskich pacjentów. Na 10 zapytanych ekspertów aż 8 potwierdziło,
że trudności w zaopatrzeniu się w leki niezbędne do prawidłowego leczenia farmakologicznego stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.
Samorząd aptekarski niepokoi poszerzająca się sfera eksportu równoległego refundowanych produktów leczniczych, których ceny są znacznie niższe niż w innych krajach Unii Europejskiej, a także niezgodny z obowiązującym w Polsce prawem, funkcjonujący od kilku lat tzw. system dystrybucji bezpośredniej. Nie ulega wątpliwości,
że skala eksportu równoległego związana jest z dostawami bezpośrednimi. Najpierw pojawiły się dostawy bezpośrednie, a potem związane z nimi patologie, takie jak odwrócony łańcuch dystrybucji. Zdaniem samorządu aptekarskiego konieczne jest wprowadzenie mechanizmów prawnych chroniących polskich pacjentów przed brakiem dostępu do leków wywożonych z Polski w ramach eksportu równoległego, w szczególności w ramach nielegalnego obrotu.
Farmaceuci wykonują zawód zaufania publicznego (dziennikarze także wykonują zawód zaufania publicznego i ponoszą szczególną odpowiedzialność za rozpowszechniane informacje). Zgodnie
z badaniami ufa im prawie 80 procent Polaków. Nierzetelny
i nieobiektywny tekst Pawła Rybickiego, naruszający normy etyki dziennikarskiej i zasady warsztatu dziennikarskiego, zamieszczony na portalu wp.pl, podważa to zaufanie. Dla nierzetelnych dziennikarzy nie powinno być miejsca w polskich mediach.
dr GRZEGORZ KUCHAREWICZ
Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej
Dr MAREK JĘDRZEJCZAK
Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej
Plik do pobrania
List do „Wirtualnej Polski Sp. z o.o.” [2.98 Mb]
Wyślij wiadomość, skontaktujemty się z Tobą